Już w 2 minucie Andrespolia mogła prowadzić 1:0 po dośrodkowaniu Gracjana Sobczaka z rzutu wolnego. Do piłki doszedł Paweł Leonow i głową uderzył piłkę obok słupka. Pięć minut później dobrym zagraniem popisał się Piotrek Michalski podając do nieobstawionego Damiana Kopy, któremu niestety zbyt daleko odskoczyła od nogi piłka i padła łupem bramkarza.
Po kwadransie do głosu doszła Pilica. Groźnie prawą stroną zaatakował Daniel Potakowski ale jego dośrodkowanie na pole karne wybił Przemek Wilk. W 20 minucie z pierwszej piłki z powietrza uderza Daniel Szymczyk, na szczęście dla Andrespolii niecelnie. Później następuje okres gry w środku pola bez akcji podbramkowych. Dopiero w 29 minucie zaskakująco na bramkę Szymona Milczarka strzela Gracjan Sobczak a piłka mija o pół metra słupek bramki gospodarzy.
W 31 minucie ma miejsce najładniejsza akcja meczu „Zielonych” i najlepsza sytuacja do zdobycia bramki. Inicjuje ją Patryk Sławiński podając do Witka Kurzawy a ten przedłuża do Damiana Kopy. Kombinacyjne i szybkie zagranie powoduje zamieszanie, jedyne w tym meczu w szykach obronnych Pilicy ale na szóstym metrze najpierw Damian a potem Piotrek Michalski nie uderzają precyzyjnie i Andrespolia wywalcza tylko rzut rożny.
W drugiej połowie do 60 minuty na boisku nic się nie działo. Dopiero w 64 minucie groźnie zrobiło się pod bramką Andrespolii gdy strzał z ósmego metra intuicyjnie wybił Dawid Kulpa. W 72 minucie znów w roli głównej nasz bramkarz gdy zakotłowało się pod bramką Andrespolii. Dwukrotnie Dawid broni oddany z bliskiej odległości strzał i dobitkę napastników Pilicy.
Od 75 minuty na boisku zaczyna dominować Pilica. Ich akcje są coraz bardziej płynne i szybkie. Trzy zmiany dokonane przez trenera Karasińskiego nie poprawiają sytuacji a najlepiej z zawodników którzy weszli prezentuje się Adrian Rzepecki. Niestety, w 79 minucie po rzucie rożnym najwyżej do piłki skacze Damian Głowacki i pięknym strzałem pod porzeczkę zdobywa, jak się później okazuje zdobywa jedynego w tym meczu gola.
Po raz drugi Andrespolia na wyjazdach prowadzi otwartą grę, stwarza sobie dobre sytuacje ale to przeciwnicy wygrywają. I to chyba boli najbardziej.
Pilica zaprezentowała się jako zespół doświadczony, który czekał grał swoje i czekał na dogodną okazję. Miał ich trzy i jedną wykorzystał.
Przed „Zielonymi” kolejny przeciwnik z najwyższej półki. W sobotę, w Wiśniowej Górze podejmą drugi w tabeli GKS Bełchatów.
Skład Pilicy:
Milczarek – Kujawski, Jończyk, Lizińczyk, Motyka – Głowacki, Kornacki, Szymczyk, Janowski – Fronczyński , Potakowski
Trener: Rafał Rabenda
Kierownik drużyny: Grzegorz Marchewka
Już w 2 minucie Andrespolia mogła prowadzić 1:0 po dośrodkowaniu Gracjana Sobczaka z rzutu wolnego. Do piłki doszedł Paweł Leonow i głową uderzył piłkę obok słupka. Pięć minut później dobrym zagraniem popisał się Piotrek Michalski podając do nieobstawionego Damiana Kopy, któremu niestety zbyt daleko odskoczyła od nogi piłka i padła łupem bramkarza.
Po kwadransie do głosu doszła Pilica. Groźnie prawą stroną zaatakował Daniel Potakowski ale jego dośrodkowanie na pole karne wybił Przemek Wilk. W 20 minucie z pierwszej piłki z powietrza uderza Daniel Szymczyk, na szczęście dla Andrespolii niecelnie. Później następuje okres gry w środku pola bez akcji podbramkowych. Dopiero w 29 minucie zaskakująco na bramkę Szymona Milczarka strzela Gracjan Sobczak a piłka mija o pół metra słupek bramki gospodarzy.
W 31 minucie ma miejsce najładniejsza akcja meczu „Zielonych” i najlepsza sytuacja do zdobycia bramki. Inicjuje ją Patryk Sławiński podając do Witka Kurzawy a ten przedłuża do Damiana Kopy. Kombinacyjne i szybkie zagranie powoduje zamieszanie, jedyne w tym meczu w szykach obronnych Pilicy ale na szóstym metrze najpierw Damian a potem Piotrek Michalski nie uderzają precyzyjnie i Andrespolia wywalcza tylko rzut rożny.
W drugiej połowie do 60 minuty na boisku nic się nie działo. Dopiero w 64 minucie groźnie zrobiło się pod bramką Andrespolii gdy strzał z ósmego metra intuicyjnie wybił Damian Kulpa. W 72 minucie znów w roli głównej nasz bramkarz gdy zakotłowało się pod bramką Andrespolii. Dwukrotnie Damian broni oddany z bliskiej odległości strzał i dobitkę napastników Pilicy.
Od 75 minuty na boisku zaczyna dominować Pilica. Ich akcje są coraz bardziej płynne i szybkie. Trzy zmiany dokonane przez trenera Karasińskiego nie poprawiają sytuacji a najlepiej z zawodników którzy weszli prezentuje się Adrian Rzepecki. Niestety, w 79 minucie po rzucie rożnym najwyżej do piłki skacze Damian Głowacki i pięknym strzałem pod porzeczkę zdobywa, jak się później okazuje zdobywa jedynego w tym meczu gola.
Po raz drugi Andrespolia na wyjazdach prowadzi otwartą grę, stwarza sobie dobre sytuacje ale to przeciwnicy wygrywają. I to chyba boli najbardziej.
Pilica zaprezentowała się jako zespół doświadczony, który czekał grał swoje i czekał na dogodną okazję. Miał ich trzy i jedną wykorzystał.
Przed „Zielonymi” kolejny przeciwnik z najwyższej półki. W sobotę, w Wiśniowej Górze podejmą drugi w tabeli GKS Bełchatów.
Skład Pilicy:
Milczarek – Kujawski, Jończyk, Lizińczyk, Motyka – Głowacki, Kornacki, Szymczyk, Janowski – Fronczyński , Potakowski
Trener: Rafał Rabenda
Kierownik drużyny: Grzegorz Marchewka